piątek, 6 maja 2016

Rozdział 23 Niepokojąca prawda

Minęło kilka tygodni od ostatnich wydarzeń.Było zdecydowanie za cicho,ale inni brali to za dobry znak.Niepokoiła mnie jedna sprawa.Moje sny.Co noc widziałem czyjąś śmierć.Starałem się nie zasypiać,ale gdy kilka razy zasnąłem na lekcji co wieczór czekali na mnie z środkami usypiającymi.Tylko na fizyce mogłem spać bez przeszkód.Franz wiedział że coś jest nie tak dlatego mnie nie budził.Kilka razy nawet Sissi była z tym u swojego ojca,ale nic jej to nie dało.Dalej mogłem bezkarnie spać na fizyce.Pewnego dnia Odd nie wytrzymał
Co jest z tobą?-spytał-Codziennie wyglądasz jakbyś widział duchy.
Nie wiem czy widze duchy czy was-odpowiedziałem-Co noc widze śmierć kogoś z was.To nie jest normalne.
Nie zadawali więcej pytań.Po chwili przyszła Sissi.Miałem ochotę ją poćwiartować.
I co?-spytała-Dalej nie śpisz po nocach?
Spadaj albo cię zabiję-powiedziałem-Przysięgam.
Podziałało.Poszła sobie zanim upadłem.Znów miedzy światami.Nie lubie tego.
Co się dzieje?-spytał jakiś chłopak-Nie mogę obudzić mistrza.
Po chwili wyrwałem się z tego miejsca.Obudziłem się w pokoju a przy mnie stał X.A.N.A.Wyglądał na zmartwionego.
Co się stało?-zapytałem-Nie wyglądasz najlepiej
Wyglądam jak ty-odpowiedział-I dzieje się ze mną to co z tobą.Oboje umieramy
Natychmiast poderwałem się z łóżka.Pożałowałem tego.Natychmiast przeszył mnie ból na wysokości serca.X.A.N.A miał racje.Umierałem

Powinno pasować