piątek, 23 października 2015

Rozdział 14 Niespodzianka

-Chcecie mi powiedzieć że Naxx była w nocy u Williama?-spytał Jeremy
-Czy ja niewyrażnie mówie?-spytałem-Tak,była w nocy u Williama i znikneła po moim ciosie.Uwaga idzie mój kuzyn!
-Piotr!-krzyknął mój kuzyn.
-Czego chcesz?-spytałem dość agresywnie-Nie widzisz że rozmawiam?
-Widzie.-odpowiedział-Wiesz że mam spać u ciebie w pokoju.Pokaż mi który to.
-Do zobaczenia tam gdzie zwykle.-powiedziałem i poszedłem z kuzynem do pokoju
Po 3 minutach byliśmy w pokoju.
-Więc to twój pokój?-spytał
-A wszedłbym do nie swojego?-odpowiedziałem
-OK,spokojnie.-powiedział
-Jak mam być spokojny jak rozmawiam ze znajomymi a ty mi się wpieprzasz do rozmowy-powiedziałem
-A zapoznasz mnie z tą w różowych włosach?-spytał
-ZAPOMNIJ!!!-krzyknąłem-To dziewczyna Jeremiego.A od Yumi lepiej też trzymaj się z dala bo Ulrich lub Wiliam ci wpierdzielą.
-Szkoda.-powiedział-Będę musiał powiedzieć cioci i wujkowi że mnie bijesz.
-Nie zrobisz tego-powiedziałem-A jak napawde mnie wrobisz to dopiero wtedy cię pobije.NA ŚMIERĆ!Rozumiemy się?
Wtedy do pokoju weszła Naxx.
-Pora na twoja śmierć Piotr.-powiedziała
-Chyba jeszcze nie.-odpowiedziałem
Nagle do pokoju wszedł też William.Wyprowadził jeden celny cios i się rozpłyneła.
-Wszystko ok?-spytał William 
-Poza tym że chciała mnie zabić a mój kuzyn wymyśla niestworzone rzeczy żeby zmusić mnie do załatwenia mu randki z Yumi to tak wszystko ok.
-Einstain kazał po ciebie przyjść.-powiedział-Idź.Ja mam z twoim kuzynem coś do omówienia.
Widząc jego mine wiedziałem jak to się skończy.Pobiegłem do fabryki i przekazałem Einstainowi i Ulrichowi to do czego próbował mnie zmusić kuzyn.
-William jak to usłyszał wyglądał jak by miał mu wybić wszystkie zęby-powiedziałem
-Nieważne.-powiedział Einstain z uśmiechem który pojawił się na wzmiankę o Williamie-Teraz ważne jest to że w sektorach pojawiają się dziwne budowle a X.A.N.A widzi tam symbole widma.
-Co za niespodzianka.-stwierdziłem

poniedziałek, 28 września 2015

Rozdział 13 Ruiny cz.2

Za drzwiami w równym rzędzie stały nasze idealne kopie.Wyglądały jak my ale X.A.N.A. zaklinał się że ich nie zrobił.
Po chwili kopie się na nas rzuciły.Każdy wziął na siebie swoją.
-Są dużo potężniejsze niż my-stwierdził Odd po pokonaniu ich.
-Racja.-zgodziłem się z nim-Mam nadzieje że to najsilniejsza karta Widma.
Po chwili Naxx nas zaatakowała.Jej wygląd diametralnie się zmienił.Zamiast niebieskich jej włosy stały się niemalże srebne.
-Co jest?-spytała Yumi
-Widmo ją złapał-odpowiedział X.A.N.A-Uwaga jest teraz silniejsza niż William i Piotr razem wzięci.Ulrich nie ma z nią szans.
-Jeremy zabierz nas z Katakumb-Powiedział Hopper
Jeremy zabrał nas natychmiast ale Naxx została w Katakumbach.
-Co znaczył napis na drzwiach?-spytali chórem
-,,Tajemne wrota otworzą się lecz na końcu pochłoną cię"-odpowiedziałem-Widmo chciał złapać mnie a nie Naxx.Wrota miały zamknąć się za mną.Widmo wie że tylko ja rozumiem te wiadomości które zostawia.
-W tym wypdku trzeba cię chronić-stwierdzili
Dzień się skończył a my wróciliśmy do Cadick.
O północy obudził mnie hałas z pokoju Williama.Pobiegłem sprawdzić o co chodzi i zobaczyłem Naxx.William podał mi kij który miał w szafie i walnołem Naxx z całej siły.Znikneła po uderzeniu a ja poszedłem dalej spać.
Wiedziałem że na jednorazowej wizycie się nie skończy.

poniedziałek, 7 września 2015

Rozdział 12 Ruiny cz.1

-Katakumby?-spytali
-Tak myśle.-powiedziałem-To jedyna miejsce gdzie mógł się dostać niepostrzeżenie.Wszędzie indziej skan by go namierzył.
-Jeremy wyślij nas do katakumb.-powiedział Hopper
-Już się robi-odpowiedział
Po około 15 minutach natkneliśmy się na dziwne ułożenie skał.Nie mogłem go sobie przypomnieć.Will i X.A.N.A też.
-To coś świeżego-powiedział X.A.N.A 
-Tu jest jakiś napis -powiedział Odd
-Nie dotykaj.-powiedziała Aelita-Nie wiemy co oznacza
-Możecie go przeczytać?-spytał Jeremy
-Nie bardzo-odpowiedzałem-Jest w kawałkach ale obok są jakeś drzwi z kompletnym napisem.Potafie go przeczytać i chyba wiem co znaczy.
-Czytaj!-Krzykneli wszyscy
-Sekerta elumian sekula mithril akwan sylwan malasa
Gdy tylko przeczytałem napis drzwi się otworzyły.Za drzwiamy czekała nas ogromna niespodzianka
                                    Ciąg dalszy nastąpi                                         
Wiem że co jakiś czas przepraszam i obiecuje ale od teraz rozdział powinien pojawiać się przynajmniej raz w tygodniu

wtorek, 14 lipca 2015

Rozdział 11 Nieoczekiwany sojusz cz.2

-Mam pytanko.-powiedziałem-Czy ktoś wie jak to się tu dostało?
-Sam chciałbym wiedzieć-powiedział Tayron-Wysyłam moje ninje do pomocy.
Po jakiś 3 minutach ninje się pojawiły ale nagle zmieniły kolor z zielonego na czerwono-błękitny.
-Co się dzieje?-spytałem
-Widmo przejął nad nimi władze.-powiedział Hopper-Musicie ich zniszczyć.
Natychmiast wezwałem pierwsze lepsze potwory.Rozpoczeliśmy atak,niestety skończył się porażką.Wszystkich zdewirtualizowało.
Gdy byliśmy w fabryce dostaliśmy wiadomość od Tayrona że leci do Paryża.Aelita nie była z tego zadowolona,nie wiedziałem o co chodzi ale wolałem nie pytać.
Następnego dnia do szkoły przyszedł Tayron mówiąc że potrzebuje nas do pewnych badań a dyrektor nas zwolnił.
Natychmiast ruszyliśmy do Pustelni gdzie trwały remonty.Angelo powiedział że zlecił odnowić dom aby można było w nim mieszkać.
-W ten sposób nie będe musiał nadużywać gościnności Yumi.-stwierdził-Poza tym kiedy tata wrócił tym bardziej muszę odnowić dom.
-Racja-stwierdziła Aelita-Ale teraz choćmy do taty.Może potrzebować naszej pomocy.
Gdy dotarliśmy do fabryki Hopper rozmawiał z X.A.N.Ą.
-Wiesz że trzeba go zniszczyć-powiedział X.A.N.A-Jest szalony!
-Wiem,ale wiesz sam że on jest prawie że
nieśmiertelny.-Powiedział Hopper-O,witajcie!

-Wiem jak zniszczyć Widmo,ale trzeba wiedzieć gdzie jest jego siedziba.-Powiedział Tayron.
-Chyba wiem gdzie jest-powiedziałem.-Katakumby Lyoko

niedziela, 10 maja 2015

Rozdział 10 Niespodziewany sojusz cz.1

Byliśmy jeszcze w drodze do Kory więc korzystając z okazji spytałem Williama o Naxxye.
-Jak długo znasz Naxxye Will?-spytałem
-Nie mów do mnie Will!-krzyknął wzburzony-A Naxxye znam od 10 lat.To moja najlepsza przyjaciółka z tamtej szkoły.
Taka odpowiedz mi wystarczyła więc nie pytałem o więcej.Po chwili byliśmy w Korze.
-Musimy być czujni-powiedział Hopper-Nie chce walczyć z Tayronem.
Gdy dotarliśmy do rdzenia Jeremy połączył nas z Tayronem.Gdy zobaczył Hoppera zdziwił się.
-Franz?-spytał-Co ty tu robisz?
-Muszę cię o coś zapytać-odpowiedział-Pamiętasz nasz projekt "Widmo"?
-Tak,a co?-odpowiedział
-Musze wiedzieć czy go uruchomiłeś.-odpowiedział Hopper
-Nie.-Odpowiedział Tayron-Wiemy na co go stać.Poza tym wszystkie dane zostały w Paryżu.
-Czyli wiemy że to nie on odpalił "Widmo"-powiedziałem
-Uwaga!-krzyknął Jeremy-Macie towarzystwo.Jakiś dziwny ślad.
Podobny do X.A.N.Y ale jakby było to kilka stworów.
-"Widmo"-powiedział X.A.N.A .
                                                  Ciąg dalszy nastąpi                           
Chciałbym przeprosić że taka krótka ta część ale po prostu nie mam za bardzo czasu żeby napisać dłuszszy rozdział.

niedziela, 3 maja 2015

Rozdział 9 Prawda inna niż zwykle cz.2

Nagle straciłem przytomność.Gdy się obudziłem zobaczyłem że obok mnie stoi mój klon tylko że w wersji X.A.N.Y
-Te informacje są straszne-wrzasnoł X.A.N.A.-Wiesz że mój brat to totalny psychol?
-Pamiętam o tym X.A.N.O-odpowiedział Hopper-Ale dobrze wiesz że nie ja go uruchomiłem.To mógł zrobić tylko Tayron.
-Jestem innego zdania-powiedział Jeremy-Tayron jest w Szwecji,poza tym ma własną replike Lyoko.Do obrony ma coś
w stylu Ulricha.Dwie katany,strasznie zwinne i szybkie z tą różnicą że potrafią zniknąć.

-Możecie mi wyjaśnić dwie sprawy?-spytałem
-O wstałeś.-powiedział Odd
-Tak i chce wiedzieć skąd tu wziął się X..A.N.A-powiedziałem
-Po prostu jak zemdlałeś oddzieliłem się od
ciebie-powiedział-Mam jakąś więź z tobą.To jedno a druga sprawa?

-Czemu po prostu nie spytamy Tayrona?-powiedziałem
-W sumie to dobry pomysł-powiedział Hopper-Poczekamy do jutra i pójdziemy wszyscy.X.A.N.A na czas walki z "Widmem" zawrzyjmy sojusz.Inaczej on nas pokona.
-Zgoda-powiedział X.A.N.A-Nie aktywuje wieży w celu zniszczenia was tylko w celu wysłania wam pomocy w postaci waszych kopi.
Gdy tylko mieliśmy czas następnego dnia ruszyliśmy do fabryki.Hopper ponieważ miał formuły opanowane lepiej niż Jeremy chciał zostać ale natychmiast zaprotestowaliśmy.
-Z nami Tayron nie będzie chciał gadać o "Widmie"-powiedziliśmy
-Zgoda,ruszajmy-odpowiedział
Po chwili byliśmy w sektorze Piątym ale w Skidzie jest przecież tylko pięć miejsc.Podzieliłem się tym spostrzeżeniem z Jeremym.
-Jeremy,w Skidzie się wszyscy nie zmieścimy-powiedziałem
-Dlatego zaprogramowałem z ojcem Aelity przez noc jeszcze
dwa-powiedział-W ten sposób wszyscy przeniesiecie się do Kory w tym samym czasie.

Po chwili zobaczyliśmy jeszcze dwie takie same łodzie.Ruszyliśmy do kory nie wiedząc że "Widmo" choć jeszcze uśpiony już był gotów wysyłać potwory.Dotarliśmy do kory i ruszyliśmy do rdzenia.Niedługo miało się okazać czy to Tayron odpalił "Widmo"

sobota, 2 maja 2015

Rozdział 8 Prawda inna niż zwykle cz.1

Jeremy ile czasu potrzebujesz na odseparowanie kodów?-spytałem
Nie mam pojęcia-odpowiedział-Nie zajmuję się czymś takim tylko wysyłaniem was o Lyoko!
To może spytamy Hoppera?-zapytał Ulrich
Niby jak?-spytaliśmy chórem
Przez Piotra-odpowiedział-Przecież tak się z nami porozumiewa.
-Jest mały problem-powiedziałem
-Niby jaki?-spytał zdziwiony Ulrich
-Pojawiał się sam-odpowiedziałem-Nie wiem kiedy się pojawi.
Gdy tylko skończyłem zdanie natychmiast straciłem przytomność.
Obudziłem się w moim mniemaniu po chwili ale reszta powiedziała mi że byłem nieprzytomny przez dwie godziny(dobrze że była niedziela).Podobno Hopper odseparował kody od Angelo i kazał zanieść mnie do wieży w Piątce.

Gdy minęło 12 godzin Jeremy zwirualizował nas w Piątce
a właściwie tylko mnie Aelite i Odd'a.
-Gdzie ta wieża?-spytałem
-Chodzi o twoją wieże.-odpowiedziała-Pospieszmy się zanim X.A.N.A. się zoriętuje.
Ruszyliśmy biegiem do wieży.Jeremy odpalił program napisany przez Hoppera.
-Odd poczekaj na zewnątrz-powiedział-Potrzeba osób które mają kody
-Zaraz!-krzyknąłem-To dlaczego nie ma tu Angelo?O czym mi nie mówicie?
-Hopper przegrał kody Angelo na ciebie-odpowiedział-W ten sposób możesz je ochronić.
-Odpalaj ten cholerny program bo dziwnie się czuje.-powiedziałem
-Program jest odpalony od 15 minut.-powiedział-To uczucie to powrót kodów do właściciela.
-Dobrze wiedzieć-powiedziałem
Po pół godzinie takiego stania w wieży pojawił się przed nami człowiek w zbroi z wizerunkiem smoka i mieczem dwuręcznym.
Nie mieliśmy pojęcia kto to jest.Przygotowałem broń
-Piotr czekaj!-powiedziała Aelita-To mój ojciec
-Jeremy sprowadź nas wszystkich-powiedziałem
Po chwili byliśmy na Ziemi i kazało się że to faktycznie ojciec Aelity i Angelo.
-Nie chce przerywać sieklanki ale musze zadać te dwa pytania
-powiedziałem-Raz dlaczego ja i dwa co to projekt ,,Widmo"
-Raz dlatego że wyczułem w tobie ikre buntu pod władzą X.A.N.Y,tą której brakwało Williamowi a dwa miałem nadzieje że nie usłysze już nigdy tej nazwy.-powiedział Hopper
-To co to za projekt?-spytaliśmy chórem
-Projekt broni wojskowej a dokładnie program który ma nadać ludzią moce takie jak wy macie w Lyoko.-powiedział-Jego przeciwstawnością jest X.A.N.A. ,,Widmo" to tak jakby brat X.A.N.Y.Problem polega na tym że "Widmo" to nie jeden a  kilka prototypów X.A.N.Y.Z tego co mi powiedział wiem że po moim zniknięciu projekt został porzucony."Widmo" jest owocem współpracy mojej i Tayrona.

                           Ciąg dalszy nastąpi                       

piątek, 1 maja 2015

Rozdział 7 Podstęp X.A.N.Y

Po szybkim transporcie do Piątki zobaczyłem że miałem racje.Horda potworów X.A.N.Y atakowała wieże którą stworzyłem.Natychmiast rzuciłem się do walki z moimi potworami.Po pokonaniu potworków X.A.N.Y weszłem do wieży i zobaczyłem że X.A.N.A sam chce pokonać Angelo.Natychmiast się na niego rzuciłem.Od razu pożałowałem tej decyzji.
-Myślisz że możesz mnie pokonać sam?-spytał rozbawiony
-Nie,ale bez aktywnej wieży znikniesz z mojej wieży -odpowiedziałem
-Gdy Aelita dezaktywowała wieże X.A.N.A faktycznie zniknął ale Angelo nadal był wystraszony.
-To nie koniec-powiedział-Zabierzcie mnie stąd.
Jeremy jak tam czerwona teczka?-spytałem
-Właśnie ją rozszyfrowałem.-odpowiedział-Musicie iść do wieży przejścia w lesie tak jak ściągałem Aelite.Tak was ściągne.
-Przenieś ekipe do lasu.-powiedziałem-Spodziewam się komitetu powitalnego.
Wszyscy zostali przeniesieni do lasu a X.A.N.A aktywowal wieże na pustyni.
-Musimy wybierać.-powiedział Jeremy-Tylko Aelita i Yumi mogą dezaktywować wieże ale bez Aelity nie ściągne Angelo.
Przenieś mnie Williama i Yumi na pustynie-powedziałem-Reszta do wieży przejścia.Ściągnijcie Angelo na Ziemie.
Jeremy szybko nas przeniósł na pustynie,Yumi dezaktywowała wieże,Jeremy ściągnoł Angelo a ja zostałem przeniesiony do jakiegoś nowego dziwnego sektora gdzie pojawili się jacyś dziwni ludzie.
-Odpalić projekt ,,Widmo"-powiedział ten który wyglądał na naukowca-Niech się zacznie!
Po chwili pojawiłem się w skanerze.
-Gdzie byłeś?-spytał Jeremy-Po tym jak włączyłem twoją dewirtualizacje zniknołeś z Lyoko ale nie pojawiłeś się w skanerze.
-Przeniosłem się o jakiegoś dziwnego sektora-powiedziałem-Jeden z nich kazał odpalić jakiś projekt ,,Widmo" cokolwiek to jest.
-Spytamy Franza Hoppera jak go odnowimy-powiedział Odd

niedziela, 12 kwietnia 2015

Rozdział 6 Nowi przyjaciele cz. 2

-Ale dlaczego?-Spytał zdziwiony Ulrich-Przecież Sissi to nasz największy wróg.
-Dlatego że  w domu wołają na niego Einstain.Jeden mi starczy a dwóch to przesada.-powiedziałem-Tym bardziej że on lubi gadać o wszystkim co związane ze mną
-To wiele wyjaśnia-Powiedziała Yumi-Ale do nas do klasy też ma dojść nowa.Nazywa się Naxxya Warven.Sądząc po minie Williama to on ją zna.
-Zamknij się.-Powiedział zezłoszczony-Znamy się od dawna ale długo się nie widzieliśmy.
-Jest godna zaufania?-Zapytałem
-Pewnie!-odparł William-Nikt nie pilnuje tak sekretów jak ona.Raz pewien gościu poszedł za mną żeby dowiedzieć się gdzie znikam co jakiś czas.Naxxya wiedziała i postanowiła że gościu jest zbyt ciekawsi.Dostał po pysku pare razy od razu odechciało mu się mnie śledzić.
-Widać że strzeże tajemnic do bólu.-stwierdził Odd
Ktoś zakradł się ku nam a my nic nie słyszeliśmy.Nagle Odd upadł a ktoś się głośno zaśmiał
-Czy taki ból ci wystarczy?-spytała przez śmiech
-Naxxya!-Krzyknął William-Jak miło cię widzieć.
-Temu fioletowemu chyba jednak nie.-odpowiedziała
Nachyliłem się do Williama i szepnąłem:
-Czy można jej ufać?-spytałem-I czy nie zdradzi tajemnicy?
-Na pierwsze Tak na drugie też Tak-powiedział William
-Jeremy może pokazać jej nasz mały sekret?-spytała Yumi
-Może ale nie jestem przekonany.-odpowiedział-Uwaga!Sissi idzie.
-Cześć bando przygłupów-powiedziała Sissi-Widze że kolejna do was dołącza.Ulrich kotku jak znudzisz się Yumi to daj znać dobrze?
-Prędzej powiem Williamowi że może ją pocałować niż tobie że zerwaliśmy-odpowiedział Ulrich-A tak poza tym gdzie twoje goryle Nicolas i Herbb?Już od roku za tobą nie chodzą.
-Jak chcecie moge jej nakopać-oznajmiła Naxxya-Jeszcze mnie nie przyjeli ale nie wiem czy z tą blizną komuś się będzie uśmiechać przyjąć mnie do szkoły.
-Jak jej nakopiesz to na pewno cię tu nie
przyjmą-odpowiedziałem-To córeczka dyrektora.

-Możemy pogadać na osobnosci?-spytał Jeremy-Zgadnijcie co się stało.
-Idziemy.-stwierdziliśmy razem
Gdy tylko znaleźliśmy się w Lyoko Einstain przysał im pojazdy.Ja wolałem podróżować jak William czyli po prostu zmienić się w dym.
-Wieża jest w lesie a wy jesteście na pustyni-stwierdził Jeremy-Nie wiem co się dzieje ale przenosze was do lasu deaktywujcię wieże
i sprowadzam was z powrotem.

-Ok-powiedziałem-Ale mnie przenieś do Piątki
-Po co?-spytał Ulrich-Bardziej przydasz się tu.
-Możliwe ale jeżeli dobrze rozumuje to ta wieża ma nas odciągnoć od Angelo.Dlatego wole znaleźć się w Piątce do pomocy.Najwyżej natychmiast pojawię się w lesie-powiedziałem

poniedziałek, 30 marca 2015

Rozdział 5 Nowi Przyjaciele cz.1

Niby normalny dzień w Cacick ale coś było nie tak.Byłem spięty tak jakby miał ktoś przyjechać.No i przyjachali moi rodzice.Wystraszyłem się że chodzi o oceny bo zostałem wezwany do gabinetu dyrektora.
-Piotr wiesz czemu zostałeś wezwany?-spytał dyrektor
-Zgaduje że chodzi o oceny.-odpowiedziałem
-Nie bądź śmieszny.-powiedziała moja mama-Zpisujemy tu twojego kuzyna.
-Tego łba czy tego mądrzejszego?-spytałem
-Piotr!-Wrzasnął mój tata-Wyrażaj się!
-Ok.Tylko pytam żeby wiedzieć czy będę miał jakiś czas wolny na spotkania ze znajomymi.-powiedziałem.
-Tego mądrzejszego-uspokoiła mnie moja mama
-Jeżeli pozwolicie to wrócę do pokoju odpocząć  bo miałem ciężki dzień.-powiedziałem
-Idź.-powiedzieli wszyscy naraz
Wychodząc jeszcze spytałem
-Kiedy go tu przyślą?
-Za tydzień-odpowiedział mój tata
-Ok.-odpowiedziałem-Dobrze wiedzieć.Zgaduje że zamieszka ze mną w pokoju?
Zgadza się-Powiedział dyro
Gdy wróciłem do ekipy powiedziałem im że moi rodzice zapisują tu mojego kuzyna więc będziemy mieli go na karku.
-A może by tak włączyć go do ekipy?-spytał Odd
-ODPADA!!!-Krzyknąłem-Prędzej zacznę zastanawiać się czy do grupy nie wpuścić Sissi niż mojego kuzyna!


                                 Ciąg dalszy nastąpi                 

poniedziałek, 2 marca 2015

Rozdział 4 Poważna rozmowa

-Musimy poważnie pogadać z tym nowym-powiedział na śniadaniu Jeremy-Nie wiem czy możemy mu ufać .Nie wiemy jak długo był pod wolą X.A.N.Y.
-Pogadamy z nim po szkole-stwierdziłem-Tylko ktoś musi zostać tutaj,ktoś kto dezaktywuje wieże i ktoś do ochrony chyba że masz program ponownej wirtualizacji.
Po szkole wszyscy spotkaliśmy się w fabryce a Jeremy wysłał mnie i Williama do Sektora Piątego tuż koło mojej wieży.Weszliśmy do wieży i zaczeliśmy rozmowę.Na początku  nie miał ochoty rozmawiać ale po pewnym czasie zaczoł nam ufać.
-Jak się nazywasz i kim jesteś?-spytałem
-Nie pamiętam-odpowiedział wojownik-Ale wszystko jest zapisane w danych z Sektora Piątego. Tam znajdziecie odpowiedź i informacje które wam pomogą.
Wyczułem że kłamie i kazałem mu mówić prawde bo inaczej oddam go X.A.N.I.E co poskutkowało.
-Na imię mam Angelo i jestem bratem Aelity choć ona tego nie pamięta.Ojciec potrzebował testera Lyoko więc powiedziałem mu że mu pomogę.-powiedział chłopak-Po mojej pierwszej wirtualizacji ojciec powiedział że przesłał mi część swoich kodów życiowych,a przy najmniej tych z Lyoko.Mam prawie wszystkie jego kody ale coś poszło nie tak z wirtualizacją i zamiast pojawić się na pustyni tak jak było umówione pojawiłem się w podziemiach Lyoko. Dalej już wiecie.Dorwał mnie X.A.N.A i wykorzystał podziemie jako więzienie które widzieliście.
-To ciekawe.-powiedziałem-Ale jak do cholery mamy odseparować od ciebie kody Hoppera i ponownie go zmaterializować?
-Uwaga macie gości przed wieżą-ostrzegł Jeremy-Pare megaczołgów i krabów.Dacie rade?
-Ze spokojem-odpowiedział William 
Po załatwieniu  potworów Jeremy nas sprowadził.Wtedy znów przemówił Hopper.Kazał iść do jego domu i w czerwonej teczce znaleźć program oddzielający kody.Stwierdził że tam jest klucz do jego ponownej maerializacji.

piątek, 20 lutego 2015

Rozdział 3 Nowy wojownik

Dwa dni po ponownym pojawieniu się Hoppera X.A.N.A. aktywował wieże. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to że była to pierwsza aktywowana wieża od jakiegoś czasu. Byliśmy zaniepokojeni ale ruszyliśmy do Lyoko.Zaraz po tym jak Jeremii nas zwirtualizował wezwałem kraby. Po pewnym czasie znaleźliśmy się gdzie indziej. Z lasu przenieśliśmy się do nowego sektora.
-Jeremii co zrobiłeś?-spytałem
-Odpaliłem jakiś program Hoppera.-odpowiedział-Był zapisany ,,Odpal jak X.A.N.A aktywuje wieże w lesie" więc odpaliłem.
-Więc to jest więzienie X.A.N.Y?-spytała Yumi
-Tak ale to tylko brama wejściowa-odpowiedziałem
-Choćmy dalej-stwierdziła Aelita-Odnajdźmy wojownika z kodami ojca.
-Zgoda ale uwaga.-ostrzegłem-Wyczuwam scyfoze.Nie pytajcie jak bo nie mam pojęcia.
Chwilę później gdy weszliśmy w głąb więzienia faktycznie pojawiła się scyfoza i próbowała mnie złapać.Coś we mnie się obudziło i przyzwałem wielkiego błękitnego smoka.Scyfoza uciekła a smok wykończył potwory X.A.N.Y pozwalając nam przejść dalej. Odnaleźliśmy wojownika z kodami Hoppera ale był zbyt osłabiony żeby iść.Nagle smok którego przyzwałem zmienił się w strumień czystej energii i wleciał w ciało wojownika przywracając mu siły.
-Jeremii musimy go stąd zabrać zanim powrócą potwory X.A.N.Y-powiedziałem-Ale nie wiem jak go zabierzemy.
-Mam pomysł-powiedział Odd-Przyzwij smoka 
-Ale ja nie kontrolowałem się kiedy go przyzwałem-powiedziałem
-Byłem po prostu  wściekły

-Więc się wkurz-powiedział William
-To nie takie proste.-powiedziałem-Nie ma pewności że go przyzwe
-Spróbuj-powiedział Ulrich
Po paru próbach wezwałem smoka który przetransportował wojownika do sektora piątego ale tam zaatakował nas sam X.A.N.A w postaci Williama.
-Jeremii odpal jakiś plik-wręcz wrzasnąłem
-Jest tylko jeden ale tylko ty możesz  go aktywować.-powiedział
-Wyślij mi go-powiedziałem
William walczył z X.A.N.Ą Jeremii wysyłał mi plik a ja sam przyzwałem jeszcze  trzy smoki. Gdy Jeremii wysłał mi plik aktywowałem wieże.Była złota. Smok który miał na grzbiecie wojownika wleciał do wieży a X.A.N.A który chciał dostać się do wieży odbił się jak piłka prosto na miecz Williama.
Gdy wróciliśmy zemdlałem.

czwartek, 19 lutego 2015

Rozdział 2 Dzień próby

Chwile po wgraniu przez Hoppera pliku na superkomputer Jeremii stwierdził że trzeba go przetestować.
Jutro po lekcjach wszyscy w fabryce.-powiedział Jeremii-Przetestujemy ten plik.
Nazajutrz po wszystkich lekcjach spotkaliśmy się w fabryce tak jak było ustalone. Jeremii szybko wysłał nas do Lyoko i wgrał mi ten plik.
Zacznij od czegoś łatwego-powiedział Jeremii
Na przykład?-spytałem
Może karaluch?-podrzucił Ulrich
Po jakiś dwudziestu próbach przyzwałem nie karalucha ale kraby co mnie zdziwiło.Były niebieskie a na grzbiecie miały mój miecz.Po chwili Jeremii oznajmił że jest aktywna wieża. Ruszyliśmy i po chwili spotkaliśmy megaczołg który się nami nie interesował. Po chwili zauważyłem też ninje Tayrona, Nie wiedzieliśmy jak ale Tayron nauczył się wysyłać swoje ninja do Lyoko. Natychmiast przyzwałem pare krabów które szybko załatwiły ninje i megaczołg. Po dezaktywacji wierzy pojawił się sam X.A.N.A jako ,,brat bliźniak" Williama.
Jestem zdumiony-powiedział-Potrafisz materializować potwory ale co z tego? Ja także to potrafie, To nic trudnego.Każdy może się nauczyć.
Nie wiem jak ale czułem że ma racje. Nie mogłem go słuchać William zresztą też więc rzuciliśmy się na niego.Zdziwił się i to go zgubiło.Gdy wróciliśmy z Lyoko znowu przemówił przeze mnie Hopper.
Wgrał pare programów na superkomputer i zniknął .Nie miałem pojęcia jakim cudem Hopper może się przeze mnie komunikować ze światem materialnym ale wiedziałem że muszę uważać. Sisi była wścibska więc to mogło nas zgubić. Jeremii stwierdził że trzeba odnaleźć wojownika o którym mówił Hopper. Wszyscy byli tego samego zdania ale nie sądziłem że mamy mniej czasu niż przypuszczaliśmy. Wojownik o którym mówił Hopper miał systematycznie zabieraną pamięć tak  jak Aelita przez scyfoze.

środa, 18 lutego 2015

Rozdział 1 Powrót na Ziemie

Obudziłem się w skanerze.Powitali mnie wojownicy i byli zdziwieni że pamiętam z xnanafikacji więcej niż William.
-Jakim cudem pamiętasz aż tyle?-spytał Jeremii
-Sam chciałbym wiedzieć.-odpowiedziałem-Pamiętam że X.A.N.A odkrył jakiś nowy sektor w Lyoko ale nie wiem gdzie jest.
William był zdziwiony bardziej niż reszta wojowników bo coś sobie przypomniał
-Słuchajcie.Pod sektorem Piątym coś jest-powiedział William
-Niby co?-spytał Ulrich
-Nowy sektor.Sektor więzienny-Powiedziałem jednocześnie z Williamem
Jeremii był wystraszony  zaczął grzebać w superkomputerze.Po jakiejś godzinie odnalazł sektor o którym mówiłem.Był nieźle wystraszony gdy wykrył tam część moich kodów wirtualnych.Gdy mi o tym powiedział straciłem świadomość.Gdy po około dziesięciu minutach wróciłem powiedzieli że przemówił przeze mnie i X.A.N.A i Frannz Hopper.X.A.N.A. domagał się żebym wrócił do niego to odda mi resztę moich kodów a Hopper chciał abym odzyskał wojownika który ma większość jego kodów.Wgrał jakiś plik na superkomputer który pozwolił mi na przyzywanie potworów.To było dziwne ale jeszcze dziwniej było potem...  

niedziela, 25 stycznia 2015

Wstęp

Na początku byłem tylko nowym uczniem w Cadick lecz po jakimś czasie odkryłem sekret paczki Ulricha.Na początku byli zdziwieni że ktoś taki jak ja może niezauważenie przejść przez kanały a później uniknąć wykrycia na kamerach.Przyjeli mnie do grupy ale już na pierwszej misji nawaliłem.
Pamiętam tylko widok wielkiej ośmiornicy i jakąś część mojej służby X.A.N.I.E.
Dalej już tylko pustka w głowie. Wołali na mnie Żyleta ale moje prwdziwe imie to Piotr.Byłem jak William wojownikiem,ale X.A.N.A. dał mi inne moce.Wiedział jak walczą i wyszkolił mnie tak aby nikt nie mógł mnie pokonać.Nie przewidział jednego.Nie przewidział powrotu Franza Hoppera.

Powinno pasować