piątek, 5 sierpnia 2016

Rozdział 24 Czas Zmian

Po informacji od X.A.N.Y poczułem się załamany.Wiedziałem że nie mam zbyt wiele czasu.Muszę uwolnić Naxx.Zanim zdążyłem  wstać znalazłem się miedzy światami.
-Mistrz jest osłabiony.-powiedział jeden z akolitów-Nie da rady walczyć z naszymi wrogami
-Dam radę!!!-odpowiedział Widmo-Sprowadzcie Piotra a stanę się silniejszy.
Natychmiast się obudziłem.Wiedziałem co się stanie.Zacznie się polowanie na mnie i wszystkich których chroniłem.Muszę ich ostrzec.Chciałem ruszyć do fabryki ale gdy tylko wstałem poczułem ból w sercu.Zadzwoniłem do Williama.
-Willaim potrzebuję pomocy.-powiedziałem-Muszę dostać się do fabryki ale nie dam rady o własnych siłach.
-Chyba zwariowałeś!-wykrzyknął-Ledwo się ruszasz
-Muszę rozumiesz?-zapytałem-W Lyoko mam większe szanse przeżycia
Z tym nie mógł się kłócić.Każdy wiedział że Lyoko dawał nam większe szanse na powrót do zdrowia ale nie wiedzieliśmy czy pozwoli mi uniknąć śmierci.Przynajmniej na jakiś czas.
   Po około godzinie William pojawił się w pokoju.Nie był sam.Pojawili się wszyscy wojownicy Lyoko i mój kuzyn.To że się pojawił bardzo mnie zdziwiło.
-Co tu robisz?-spytałem-Wiem że Widmo umiera.Ja też.
-Właśnie dlatego tu jestem-odpowiedział-Widmo może dać ci szanse przeżycia.
-Kłamiesz-odpowiedziałem-Widziałem co się dzieje.Umiera każdy kto miał kontakt z X.A.N.Ą
Wojownicy się wystraszyli.Jeśli to prawda Oni też umierają.Musiałem się znaleźć w Lyoko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powinno pasować