czwartek, 28 stycznia 2016

Rozdział 19 Kolejne niespodzianki

Jak tylko dotarliśmy do fabryki Jeremy transportował nas do Lyoko.Jak się spodziewałem Widmo wysłał komitet powitalny.
-Witaj,synu-powiedział Widmo
-Więc Naxx nie kłamała?-zapytałem
-Oczywiście że nie.-odpowiedział-Zadziwiła mnie twoja furia podczas próby.Niewielu przemieniło swój miecz.
Poczułem gniew,taki sam jak w trakcie próby.Wezwałem miecz.Był cały w ogniu.
Piotr-powiedział Jeremy-Masz prawie pół tysiąca punktów życia!
Jak tego dokonałeś?

Nie odpowiedziałem.Zerknąłem na Ulricha i Yumi.Ich broń także płonęła.Uderzyliśmy jednocześnie.Widmo i jego potwory zniknęły.Uspokoiłem się ale miecz dalej płoną.Domyśliłem się że nasza broń już taka zostanie.
-O co pytałeś Jeremy?-zapytałem
-Jakim cudem masz pół tysiąca punktów życia?-zapytał
-Gniew-odpowiedziałem-Nie wiesz na co musieliśmy patrzeć w czasie próby.Jeżeli Ulrich albo Yumi będą chcieli wam opowiedzieć to się dowiecie.Ale nie licz na moją wersje wydarzeń.
-Rozumiem-powiedział Jeremy-Widmo zostawił wiadomość w sektorze polarnym
-Ruszam-powiedziałem
Po chwili byłem w sektorze polarnym.Jeremy wysłał za mną Yumi i Ulricha żebym nie był sam w razie ataku.Odczytałem wiadomość i kazałem się zmaterializować.Gdy znalazłem się w fabryce Ulrich streścił drugą próbę.Wtedy zrozumieli mój gniew.Widmo wykorzystał moje najgorsze obawy a ja nie miałem sił aby z nimi specjalnie walczyć.Przekazałem im treść ostatniej wiadomości.
-Gratuluję-rozpocząłem-i tobie synu i twoim kolegą i koleżanką.Trzech z was poskromiło gniew i zdobyło nowe moce.Dlatego daruje wam trzecią próbę.Odpocznijcie bo niedługo was zniszczę.
-Niech sobie grozi-powiedział William-Teraz rozumiem dlaczego przyszedłeś do  mojego pokoju a nie poszedłeś do swojego.
-Wracajmy do szkoły-powiedziałem-Zaraz fizyka
Gdy wracaliśmy do szkoły straciłem przytomność.Znalazłem się miedzy światami.Znów widziałem te samą grupę ludzi.Widmo do nich przemawiał.Było widać że jest wściekły.
-Zawiedliście-powiedział-Mój syn walczy po stronie X.A.N.Y!Od teraz macie normalnie wchodzić do Lyoko!Macie ich zniszczyć.
Ocknąłem się u pielęgniarki.Powiedziała mi że William mnie przyniósł i że czeka pod drzwiami.
Wyszedłem.Zobaczyłem że było ciemno.Sprawdziłem godzinę.Byłem nieprzytomny prawie sześć godzin!William spał na krześle więc go obudziłem.Poszliśmy do Jeremiego.Zwołał wszystkich.
-Widmo ma pomagierów w świecie
rzeczywistym-powiedziałem-Wysyła ich do Lyoko

-Skąd wiesz?-spytał Odd
-Straciłem przytomność i znalazłem się tak jakby w zawieszeniu między światami-odpowiedziałem-Widmo był wściekły.Jestem pewien że widziałem tam Sissi.
-CO?-spytał Ulrich-Sissi?Jesteś pewny?
-Pomyślmy...-odpowiedziałem-Spytała czy może cię ostatni raz spróbować przeciągnąć na ich stronę.Ma wytatuowane twoje imię na ramieniu razem z twoją podobizną.Kto inny mógł to być?
-Zgoda-powiedział Ulrich-To musiała być ona.
-Niepokoi mnie fakt że prawie na pewno widziałem tam mojego kuzyna-powiedziałem-Musze poprosić o przekwaterowanie do Williama albo do Jeremiego.
-Zgoda-powiedziała Aelita-Ale tym zajmijcie się jutro.Jeremi i tak pewnie całą noc będzie siedział przy komputerze więc śpij dziś u niego.
-Da rade Jeremi?-spytałem
-Jasne-odpowiedział-Należy ci się zdrowy spokojny sen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Powinno pasować